Jak to potocznie mówimy, tylko leniwi nie mają czasu. Coś w tym jest, gdyż ja , w tym naszym i moim prywatnym zaganianym światki znalazłam czas, aby spróbować swoich sił w konkursie literackim pt. „Wieś, w której żyję- czyli wieś w okresie 25 lat przemian”. Konkurs zorganizowała Centralna Biblioteka Rolnicza w Warszawie, wydawca kwartalnika „Kultura wsi”. No i napisałam o Koteżach, o tym jaka była wieś, gdy się do niej wprowadziłam 20 lat temu, tylko kanalizacja, mentalność popegeerowska i przepiękna okolica. Napisałam o mojej służbie w roli sołtysa, o wspaniałym kole gospodyń, o projektach, ludziach etc. Moja praca nie była żadnym politycznym spiczem, ale chciałam podzielić się moimi obserwacjami i przemyśleniami związanymi z minionymi zmianami w polskiej wsi. Osobiście i z ogromnym zaangażowaniem i sercem uczestniczyłam w tych zmianach; niczym „uczycielka” w „Konopielce” doświadczałam tego, zatem moja praca przepełniona była moimi bardzo osobistymi spostrzeżeniami i wspomnieniami i moim specyficznym poczuciem humoru. Pisałam o tym, że całokształt zmian, które zaszły w minionym 25-leciu na polskiej wsi jest bardzo widoczny. Milionowe wręcz dotacje z Unii Europejskiej zostały dobrze wykorzystane. Na polskiej wsi działają aktywne organizacje pozarządowe, prężne świetlice wiejskie, mieszkańcy mogą rozwijać swoje pasje, integrować, kultywować tradycje, czy uprawiać sport. Nastąpił przełomowy wręcz rozwój kulturalny, aktywności społecznej i integracyjny społeczności wiejskiej. Otaczają nas nowoczesne place zabaw, siłownie na świeżym powietrzu, boiska, drogi, chodniki, ukwiecone, zadrzewione place, zmodernizowane szkoły, no i oczywiście szacunek do tradycji i wciąż rosnące uwielbienie do tradycyjnej, wiejskiej, zdrowej kuchni i agroturyzmu. Nowoczesna wieś to bez wątpienia efekt zmian i dojrzalsze, rozumniejsze społeczeństwo wiejskie, ale muszące jeszcze tak wiele o demokracji nauczysz się, o demokracji nie w telewizji, nie polityków, ale ludzi czynu, działających codziennie dla innych w swojej „małej Ojczyźnie”. Właśnie takich aktywistów i działaczy życzę sobie i mieszkańcom każdej polskiej wsi. Kto wie, może za kolejne 25 lat?
W oczach prestiżowego jury historia Koteż moimi oczami uzyskała wyróżnienie, ja cenne nagrody i ogromną, niebywałą satysfakcję. Ponadto dzięki mojemu udziałowi w tym konkursie nawiązaliśmy współpracę z Redaktorem kwartalnika „Kultura wsi”, co z pewnością pomoże nam w promocji działań nie tylko Stowarzyszenia Kobiety Kwiaty Kociewia, ale i całego Kociewia. A może kiedyś ta moja praca stanie się zachętą, stworzy podwaliny do powstania kompletnej, bogatszej historii Koteż.